Od razu przypomina mi się pewna historia z życia wzięta. Działo się to wszystko na obozie jakimś. Pewnej piennej nocy obudziły nas krzyki dochodzące z góry (mieszkaliśmy w domku campingowym i na górze były trzy łóżka zajmowane przez jakieś przyjaciółki na śmierć i życie czy coś w ten deseń, ale to nie jest bardzo ważne w sumie ;P). Przyjaciółki owe pokłóciły się bardzo o to czy mówi się „puf” czy „pufa”. Z tego co pamiętam doszło chyba nawet do rękoczynów.
A pasek drogi mój Szyszaku jest jak zwykle wyjebany w kosmos. Buziaki M.
"Osunąć się w ogromnym pędzie, na nawierzchnię, która przed laty stanowiła pastwiska dzikich zwierząt, a dziś została podporządkowana egoistycznym celom ludzkiej rasy."
Od razu przypomina mi się pewna historia z życia wzięta.
OdpowiedzUsuńDziało się to wszystko na obozie jakimś. Pewnej piennej nocy obudziły nas krzyki dochodzące z góry (mieszkaliśmy w domku campingowym i na górze były trzy łóżka zajmowane przez jakieś przyjaciółki na śmierć i życie czy coś w ten deseń, ale to nie jest bardzo ważne w sumie ;P).
Przyjaciółki owe pokłóciły się bardzo o to czy mówi się „puf” czy „pufa”.
Z tego co pamiętam doszło chyba nawet do rękoczynów.
A pasek drogi mój Szyszaku jest jak zwykle wyjebany w kosmos.
Buziaki M.
Ubawiłem się, taki paradoks wybrać z dwóch dobrych trzeci zły wzór")
OdpowiedzUsuńmacieen
"Osunąć się w ogromnym pędzie, na nawierzchnię, która przed laty stanowiła pastwiska dzikich zwierząt, a dziś została podporządkowana egoistycznym celom ludzkiej rasy."
OdpowiedzUsuńAmiyaIshya
*Oczywiście z łoskotem.
OdpowiedzUsuńAmiyaIshya